Dystans49.29 km Czas01:35 Vśrednia31.13 km/h VMAX54.36 km/h Podjazdy334 m
Na dęba
Początek dnia zaczął się wręcz "fenomenalnie", bo padł mi komputer (rozwalił się system albo coś z dyskiem). W ciągu dnia do używalności sprowadziłem mój stary komputer i... wolno, bo wolno ale jakoś działa. Po 17 wyszedłem, na początku bardzo duszno, ale z kolejnymi kilometrami coraz fajniej. Sporo rowerzystów po drodze, noga dziś naprawdę fajnie podawała i to na podjazdach. W drodze powrotnej fajnie, chłodno przez okoliczne lasy. Super się jechało, a jutro najprawdopodobniej odpoczynek.
Dystans33.36 km Czas01:03 Vśrednia31.77 km/h VMAX53.75 km/h Podjazdy214 m
Wieczorkiem
Wieczorna pętelka, pogoda super, aż miło jechać po takim upale w ciągu dnia. Noga dziś lepiej kręciła może po wczorajszym luzie. Ogólnie jest fajnie
-----------------------------------------------------------------------------------
Podsumowanie kwietnia. Dobry miesiąc, pierwsza połowa tego nie zwiastowała. Przede wszystkim cholernie mało czasu. Ba, w połowie m-ca miałem obiekcje co do tego, czy dorównam dystansowi kwietnia z przed roku ! Na szczęście druga połowa to już dużo czasu, chęci, no i pogoda co tu dużo mówić - dopisała. Oby tak dalej :)
-----------------------------------------------------------------------------------
Podsumowanie kwietnia. Dobry miesiąc, pierwsza połowa tego nie zwiastowała. Przede wszystkim cholernie mało czasu. Ba, w połowie m-ca miałem obiekcje co do tego, czy dorównam dystansowi kwietnia z przed roku ! Na szczęście druga połowa to już dużo czasu, chęci, no i pogoda co tu dużo mówić - dopisała. Oby tak dalej :)
Dystans38.85 km Czas01:23 Vśrednia28.08 km/h VMAX55.34 km/h Podjazdy264 m
Luźna niedziela
Dziś luźniejsze kręcenie. Muszę troche dać odpocząć nogom po ostatnich dość wymagających traskach. Co do dziś to ciepło jest, ale bardziej mi wiatr przeszkadzał, w pierwszą stronę masakrycznie wiało. Potem co jakiś czas z boku.
Dystans66.06 km Czas02:17 Vśrednia28.93 km/h VMAX69.10 km/h Podjazdy766 m
Piątek
No i ciepło się zrobiło. 25 w cieniu, w słońcu bita 30. Dzisiaj z Mateuszem taki odcinek jak poniżej. Noga dzisiaj mi średnio kręciła, szczególnie w pierwszą stronę, w drugą tak jakby trochę lepiej, ale może dlatego, że z wiateem. No i nareszcie konkretny podjazd zrobiony na 30z z przodu :) Szło się pomęczyć dzisiaj.
Dystans35.51 km Czas01:10 Vśrednia30.44 km/h VMAX52.69 km/h Podjazdy338 m
Wtorek
Dzisiaj umówiłem się z Mateuszem. Pokręciliśmy w sumie lajtowo, ale ja na pierwszej połówce trochę mocniej na czele. Potem stosunkowo lajtowo, pogadaliśmy. Dawno nie jechałem odcinkiem między Kucębowem a Gustawowem, fajną dróżkę zrobili. A co poza tym ? Dzisiaj egzaminy z humana, stosunkowo proste, zobaczymy co jutro...
Dystans49.71 km Czas01:39 Vśrednia30.13 km/h VMAX57.41 km/h Podjazdy325 m
Niedziela
Dziś skoczyłem na pętelkę na Zaborowice, ale przedłużyłem ją o odcinek o Strażnicę. I powiem szczerze, że coraz bardziej on mi się podoba. Ponad połowa trasy pod dokuczliwy wiatr, ale szło w miarę jechać. Na podjeździe pod Kamienną Wolę spotkałem panów, którzy w ubiegłym roku pokazali mi ten odcinek, pogadaliśmy do Modrzewiny, średnia trochę spadła, ale to mało ważne. Na zjeździe się urwałem i dobrym tempem już do domu. Fajny odcinek, fajna pogoda, lubię takie coś.
Dystans59.35 km Czas01:57 Vśrednia30.44 km/h VMAX39.71 km/h Podjazdy224 m
Sobota
Runda na Ruski Bród. Wyjeżdżam, pogoda bardzo ładna słońce świeci, ale z minuty na minutę chmur przybywa. W Ruskim Brodzie dopada mnie deszcz. Przeczekałem na przystanku, zjadłem przy okazji banana, kiedy deszcz trochę zelżał jadę dalej. Ciemne chmury dookoła, jadę już w kurtce, drugi raz pada niecałe 10 km dalej, nie zatrzymywałem się. Potem chwila spokoju i za Końskimi znów deszcz, w Wąsoszy przez moment lało naprawdę ostro. Co się okazało w Stapo nie padało wcale.. -,- Ale co do jazdy to całkiem ok, tej pętli dawno nie robiłem, trzeba było się przejechać.
Dystans49.18 km Czas01:33 Vśrednia31.73 km/h VMAX52.69 km/h Podjazdy334 m
Dąb
Dzisiaj pokręciłem na Dęba. Pogoda fajna, krążyły co jakiś czas chmury, ale nie padało, choć pod Dębem burzę w oddali było słychać. W pierwszą stronę kilka razy lekko wypadłem z rytmu, ale z powrotem już jechało się miło. Samopoczucie super, ponadto cieszy mnie średnia.