Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:314.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:38
Średnia prędkość:29.58 km/h
Maksymalna prędkość:61.70 km/h
Suma podjazdów:2962 m
Maks. tętno maksymalne:188 (94 %)
Maks. tętno średnie:157 (78 %)
Suma kalorii:5652 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:44.93 km i 1h 31m
Więcej statystyk
Dystans43.53 km Czas01:31 Vśrednia28.70 km/h VMAX48.42 km/h Podjazdy374 m
Tętnośr.153 TętnoMAX177 Kalorie 644 kcal Temp.19.0 °C SprzętSzosa
Pętla Zaborowice
Wyskoczyłem po długiej przerwie korzystając z chwili wolnego czasu. Zapowiadali piękną pogodę, nie zapowiadało się na deszcz, ale na 9km zaczęło lekko padać. Chciałem zrobić chociaż 4 dyszki, więc pokręciłem na Zaborowice, dalej na szczęście już bez deszczu, ale bardzo się pochmurzyło. Tak trochę sennie się jechało, a noga już lekko odzwyczajona od korby.
Dystans36.95 km Czas01:14 Vśrednia29.96 km/h VMAX51.68 km/h Podjazdy310 m
Tętnośr.152 TętnoMAX176 Kalorie 618 kcal Temp.19.0 °C SprzętSzosa
Pętla Wielka Wieś-Świerczów
Znów ładna pogoda, trochę zawiewało z południowego wschodu. Wiatr pół na pół - trochę pomagał, trochę przeszkadzał. Podjechałem jeszcze kawałek za Niekłań, dalej niż zwykle. Na ostatnich 9km, sporo odrobionej średniej. No i to tyle.
Dystans38.66 km Czas01:20 Vśrednia28.99 km/h VMAX54.84 km/h Podjazdy374 m
Tętnośr.154 TętnoMAX183 Kalorie 681 kcal Temp.20.0 °C SprzętSzosa
Pętla Zaborowice
Po szkole, pętla na Zaborowice. Stosunkowo fajna pogoda, ale jak to bywa w tym okresie zdradliwa, bo jadąc przez lasy zimno. Tempo ok, ale już w tym roku coraz spokojniejsze jazdy.
Dystans46.87 km Czas01:34 Vśrednia29.92 km/h VMAX50.23 km/h Podjazdy456 m
Tętnośr.157 TętnoMAX186 Kalorie 883 kcal Temp.23.0 °C SprzętSzosa
Huta-Świerczów
Mało jazd, bo mało czasu. Dzisiaj co prawda do południa w Kielcach, przyjechałem przed 12, zjadłem coś i wyszedłem się przejechać. Ogólnie rzecz biorąc to tak średnio się czułem, nie wiem czemu. Jechało się niby ok. Miałem w planach po Hucie pojechać na Płaczków, ale jest objazd, więc wróciłem Świerczowem. Tempo przyzwoite, ale to i tak mało ważne.
Dystans67.87 km Czas02:19 Vśrednia29.30 km/h VMAX61.70 km/h Podjazdy628 m
Tętnośr.146 TętnoMAX179 Kalorie 1224 kcal Temp.24.0 °C SprzętSzosa
Niedziela
Wczoraj kapitalna pogoda, no ale ważniejsze rzeczy wzywały :) Dzisiaj trzeba było coś pojechać. Pierwotnie miał być to Malmurzyn, z podjazdami z obu stron i powrót. Jednak jadąc nie czułem się najlepiej - jakbym miał nogi z betonu, bardzo ciężko mi się jechało. Ostatecznie zrobiłem podjazd z jednej strony i dalej skręciłem na Niedźwiedź. I tutaj też w planie miałem skręcić na Skoki, ale tak jechałem, jechałem i wyjechałem na krzyżówce, okazało się, że w Rudzie Strawczyńskiej. Nie patrzyłem na mapę przed wyjazdem, ale skręciłem na południe, bo wiedziałem, że i tak muszę wyjechać w Grzymałkowie. Tak też się stało. Stamtąd do domu jakoś szybko minęło. W sumie to prawie 70 z niczego się zrobiło. Pogoda fajna, ciepło, wiatr czasem przeszkadzał, ale nie było źle.

Dystans33.73 km Czas01:06 Vśrednia30.66 km/h VMAX49.41 km/h Podjazdy310 m
Tętnośr.157 TętnoMAX188 Kalorie 682 kcal Temp.18.0 °C SprzętSzosa
Pętla Wielka Wieś-Świerczów
Wróciłem przed 15 ze szkoły, wf był ostatni, więc jakoś niezbyt mi się chciało kręcić. Zjadłem obiad, odpocząłem, obejrzałem Vueltę i postanowiłem, że pokręcę chociaż z godzinkę. Początek do Wielkiej Wsi świetnym tempem, nie wiem kiedy ostatnio tak dobrze podjechałem od Stąpo do WW. Dalej na trasie niewiele się działo, pod koniec trasy już widocznie chłodniej, bo słońce chyliło się ku zachodowi, ale tragedii nie było. Reasumując, na plusik
Dystans46.90 km Czas01:34 Vśrednia29.94 km/h VMAX47.56 km/h Podjazdy510 m
Tętnośr.153 TętnoMAX185 Kalorie 920 kcal Temp.21.0 °C SprzętSzosa
Mniów - Odrowążek
Dziś zastanawiałem się żeby skoczyć na Malmurzyn. Jednak po kilku kilometrach czułem, że mam sporo z wiatrem i nie chciałem naginać jeszcze więcej pod wiatr. Dojechałem więc do Mniowa i wróciłem skręcając na Odrowążek. No i to było dobre, bo od Świerczowa miałem fajnie z wiatrem, 40 nie schodziło z licznika i od razu humor się poprawił.