Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2016

Dystans całkowity:908.24 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:31:20
Średnia prędkość:28.99 km/h
Maksymalna prędkość:64.38 km/h
Suma podjazdów:9252 m
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:56.76 km i 1h 57m
Więcej statystyk
Dystans54.64 km Czas01:55 Vśrednia28.51 km/h VMAX54.69 km/h Podjazdy555 m
Temp.22.0 °C SprzętMusing
Miedzierza - Grzymałków
Pogoda całkiem przyzwoita, aczkolwiek powietrze i wiatr chłodny. Szczególnie dało się to odczuć na ostatnich 25 km. Mimo wszystko było ok. Prawie 3 tys. km na elektryce a jeszcze wskaźnik mi miga na zielono - jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Dystans40.73 km Czas01:25 Vśrednia28.75 km/h VMAX47.02 km/h Podjazdy374 m
Temp.28.0 °C SprzętMusing
Pętla Zaborowice
Dystans39.05 km Czas01:18 Vśrednia30.04 km/h VMAX51.50 km/h Podjazdy367 m
Temp.27.0 °C SprzętMusing
Mniów
Dystans42.52 km Czas01:27 Vśrednia29.32 km/h VMAX51.01 km/h Podjazdy443 m
Temp.23.0 °C SprzętMusing
Huta-Rędocin
Miałem ochotę przejechać się do Rędocina. Ogólnie tempo raczej spokojne i trasa też w miarę szła. Będąc w Rędocinie coś mnie upieprzyło koło ucha. No, ale takiego bólu od owada to ja w życiu nie miałem. Na początku myślałem, że to może osa, ale tak to by przeszło po 5 minutach. Zdecydowałem się skrócić trasę i od Odrowąża jak najszybciej do domu.

Dystans55.14 km Czas01:51 Vśrednia29.81 km/h VMAX58.30 km/h Podjazdy518 m
Temp.23.0 °C SprzętMusing
Dąb + Tumlin
Strasznie przyjemnie się jechało. Temperaturka idealna, wiatr nie przeszkadzał, noga też była ok. Na plus.

Dystans59.02 km Czas02:19 Vśrednia25.48 km/h VMAX62.64 km/h Podjazdy809 m
Temp.28.0 °C SprzętMusing
Sieniów
Pewnie gdybym nie był umówiony z Rafałem to nie pojechałbym dzisiaj na Sieniów. Oczywiście dzisiaj na kompletnym luzie, spokojna jazda, duża kadencja. Ale i tak czułem się całkiem przyzwoicie, na pewno lepiej niż myślałem, a i podjazdy nie poszły źle. 3x Pasmo Oblęgorskie dzień po Świętym Krzyżu - jest ok!
Jutro odpoczywam.
Sieniów
Sieniów © szkielko

Dystans155.93 km Czas05:23 Vśrednia28.97 km/h VMAX59.42 km/h Podjazdy1811 m
Temp.25.0 °C SprzętMusing
Święty Krzyż
Taki był plan, bo jak nie dziś to pewnie odkładany wielokrotnie cel byłby znów przełożony o kolejny sezon. Już we wtorek widząc idealne prognozy doszedłem do wniosku, że to ten dzień.
Ogólnie trasa minęła baardzo przyzwoicie. Dużo nowych dróg, dużo mniejszych-większych podjazdów. Właściwie to sam podjazd pod Święty Krzyż nie jest jakiś wybitnie ciężki. Mówiąc szczerze to odetchnąłem jak wjechałem za tę bramę, bo dużo bardziej męczyły mnie górki na dojeździe w pełnym słońcu. W drodze powrotnej zrobiłem stopa w Bielinach, żeby kupić colę, wodę i batona. No i zaczęły wychodzić nieciekawe chmury. Na szczęście do końca było sucho. Powrót trochę inny niż początek (Masłów-Kielce), bo korzystając z okazji można było jeszcze przejechać kilka kilometrów więcej po nowych terenach.
Kolejne zaskoczenie to średnia, prawie 29 i naprawdę noga kręciła bez zarzutu. Tylko w jednym momencie było ciężko - podjazd od Kielc w stronę Zagnańska. Dalej znane interwały za Samsonowem przejechane zupełnie normalnie, jakbym nie miał ponad 130km w nogach :)
Widok z Klonowa
Widok z Klonowa © szkielko
Wreszcie tam dojechałem
Wreszcie tam dojechałem © szkielko
Klasztor na Świętym Krzyżu
Klasztor na Świętym Krzyżu © szkielko
Towarzysz podróży
Towarzysz podróży © szkielko

Dystans56.97 km Czas02:00 Vśrednia28.48 km/h VMAX45.89 km/h Podjazdy478 m
Temp.20.0 °C SprzętMusing
Ruski Bród
Dawno nie byłem na tej pętli, a że dziś bardziej chciałem po płaskim to też taki wybór. No, ale żeby nie było to chociaż zacząłem od Wielkiej Wsi, by chociaż kawałek pod górę przejechać. Znowu bardzo chłodno, zdradliwa pogoda. Poza tym wytrząsło mnie okrutnie...

Dystans49.24 km Czas01:36 Vśrednia30.77 km/h VMAX61.19 km/h Podjazdy516 m
Temp.20.0 °C SprzętMusing
Dąb
Warunki dzisiaj super, choć przez okno tak nie wyglądało. Wiatr nie przeszkadzał i ogólnie dosyć przyjemnie lecz chłodno.
Dystans56.86 km Czas01:55 Vśrednia29.67 km/h VMAX57.76 km/h Podjazdy555 m
Temp.23.0 °C SprzętMusing
Miedzierza - Grzymałków
Duży wiatr, ale w końcu, po obiedzie zwlokłem się. No i nie było tak strasznie jak się spodziewałem. Fakt, początkowo zawiewało, ale później spora część trasy na wietrze, więc można było odpocząć. Na plus.