Dystans42.91 km Czas01:24 Vśrednia30.65 km/h VMAX53.88 km/h Podjazdy210 m
Poniedziałek
Ciepło, ale całkiem fajnie. Raczej znów spokojniejsza jazda choć nie obyło się bez mocniejszych depnięć. Dętka zmieniona, jakieś małe szkło musiało się wbić. Wracając z Mniowa skoczyłem na Gosań do znajomych. Niestety coraz ciemniej się robiło, a ja bez lampek. Wyjechałem stamtąd 19:50, no i do domu tempo było już b dobre. Kurcze szybko się ciemno robi... posiedziałoby sie jeszcze :/
Dystans41.61 km Czas01:25 Vśrednia29.37 km/h VMAX41.50 km/h Podjazdy230 m
Niedziela
Raczej lajtowo, ale myślałem że noga będzie gorzej kręcić. Rano chcę wyjść, patrze a tu flak z tyłu, no ale nic tylko dobiłem, nie zmieniałem dętki. W Wąsoszy zorientowałem się, że rzeczywiście powietrze ucieka, ale dość powoli. Odprowadziłem kolegów którzy wracali - do Modliszewic. Byłoby pewnie trochę dalej gdyby nie opona, no ale nic. Rafał mi jeszcze w samych Modliszewicach dobił, dzięki temu mogłem w spokoju dojechać do domu i za co mu dziekuję. Dzisiaj już nie chciało mi się tej dętki wymieniać, jutro i tak siedzę w domu, więc wtedy pomajstruję.
Dystans87.71 km Czas03:00 Vśrednia29.24 km/h VMAX52.18 km/h Podjazdy949 m
Sobota
Rafał z kolegą Mateuszem jechali do Połańca, więc postanowiłem że i ja się kawałek zabiorę. Pojechałem ostatecznie do lotniska w Masłowie. Tempo było naprawdę całkiem niezłe, bo pod dębem średnia prawie 30,5. Za Zagnańskiem troche odpuściliśmy. W samym Masłowie pogadaliśmy, zjadłem banana i w drogę. W drugą stronę miałem pod wiatr i przez to nie jechało mi się najlepiej, ale i tak kręciłem w miarę równo. Jednak odcinek Zagnańsk-Kielce jest nie dość, że trochę wymagający to ma klimat :) Ogólnie rzecz biorąc bardzo fajny wypadzik.
Dystans55.08 km Czas01:47 Vśrednia30.89 km/h VMAX52.18 km/h Podjazdy516 m
Czwartek
3 dni padało, więc nie kręciłem. Dzisiaj miałem pojechać nieco inaczej, ale tak wypadło. Trasa do dęba, powrót Kucębowem i Krasną. Fajnie się kręciło szczególnie w pierwszą stronę gdzie wiatr bardzo pomagał, w drugą stronę w podobny sposób przeszkadzał. Niemniej fajna pogoda, temperatura ok, nie pada, a taki wiatr można przeboleć.
Dystans39.89 km Czas01:18 Vśrednia30.68 km/h VMAX60.22 km/h Podjazdy270 m
Pętla Zaborowice
Pierwsza połowa trasy całkiem ok, ale potem już zaczeło chamsko wiać. Podobnie jak wczoraj mocny, zimny wiatr. Przynajmniej nie padało i było troszkę cieplej niż wczoraj, ale niezbyt przyjemnie kolejny dzień...
Dystans49.43 km Czas01:37 Vśrednia30.58 km/h VMAX53.21 km/h Podjazdy481 m
Niedziela
Pogoda w ostatnich dniach to wypisz wymaluj wrzesień/październik. W piątek zlało mnie po 0,5 km, dzisiaj w miarę ok, ale powietrze bardzo zimne. W dodatku spory wiatr, który wiał z północy i ze wschodu powodował, że było nieprzyjemnie i niemiło. Bardzo jesiennie się zrobiło, no ale jakby nie było to już jesień tuż tuż...
Dystans43.35 km Czas01:26 Vśrednia30.24 km/h VMAX50.70 km/h Podjazdy451 m
Jasno i ciemno - czyli sucho i bardzo mokro
Miałem jechać inaczej, ale ostatecznie pokręciłem na Samsonów. Zapowiadali popołudniowe deszcze. Fakt wyszło parę chmurek, ale nic nie zapowiadało, że będzie padać. Jednak coś mi mówiło, żebym wziął peleryne - tak zrobiłem. Do Świerczowa super się jechało. Ale już od Świerczowa asfalt jest mokry, więc musiało padać. Kiedy wjechałem w Odrowążek wtedy zobaczyłem, że praktycznie całe niebo od zachodu jest czarne. No ale nic jadę dalej, a wiatr wieje coraz mocniej. Będąc już w Samsonowie chmurki już są blisko, więc szybka nawrotka. Niestety cholerna ulewa złapała mnie jeszcze w Samsonowie. Najgorzej jak mogło być, bo tam nie ma żadnego przystanku. Zarzuciłem kurtkę i popylam do Szałasu gdzie można się schować. Ale jak tam dojechałem ulewa ustała. Zlało mnie galancie, dobrze, że wziąłem tą kurtkę, bo cienko by było. A co do jazdy to kręci mi się naprawdę baardzo fajnie.
Dystans39.25 km Czas01:14 Vśrednia31.82 km/h VMAX49.31 km/h Podjazdy210 m
Mniów
W nocy popadało, temperatura nareszcie przyzwoita. Do południa bardzo wietrznie i ponuro. Wyszedłem przed 16. Wiało i prawdę mówiąc myślałem że będzie bardzo przeszkadzać, ale nie ! Okazało się że wiało tylko z zachodu, więc można było stosunkowo spokojnie pojechać. Przed Mniowem na krzyżówce w Serbinowie zobaczyłem dość nieciekawie wyglądający wypadek. Dalej jadąc przez las było widać poniszczone drzewa po nocnych burzach. Teraz tak patrzę i średnia też wyszła nawet ok. Więc dzień nawet spoko.


Wypadek w Serbinowie© szkielko
Dystans48.15 km Czas01:35 Vśrednia30.41 km/h VMAX56.88 km/h Podjazdy433 m
Pętla Zaborowice
Podjechałem z rana, ale już bardzo ciepło. Dodatkowo spory wiatr z południa. Ale mimo wszystko super mi się jechało.