Dystans72.95 km Czas02:31 Vśrednia28.99 km/h VMAX68.42 km/h Podjazdy832 m
Czwartek
Pojechałem na trasę jak poniżej. Fajna pogoda, ale znając życie w weekend będzie padać. No ale mniejsza o to. Z początku fajnie powiewało i trochę wiaterek chłodził, ale później wiatr się wzmógł i było coraz ciężej i ciężej. Po pierwszej sekwencji podjazd/zjazd w Malmurzynie na 45km zrobiłem sobie zasłużony przystanek, zjadłem banana, napiłem się no i w drogę. Teraz już jechało się trochę lepiej, przynajmniej wiatr trochę pomagał. Ogólnie trasa ok.
Dystans26.10 km Czas00:53 Vśrednia29.55 km/h VMAX49.77 km/h Podjazdy300 m
Wtorek
Okazało się, że wybrałem się nie w porę. Wyszedłem po 15, skierowałem się na Starą Górę, potem w stronę źródełka, gdzie zrobiłem lekki podjazd za Niekłaniem i zawróciłem. Miałem w planach jechać na Odrowąż, ale zobaczyłem, że niebo zrobiło się w momencie czarne. Więc skierowałem się do domu. Zaczęło padać na Wąglowie, schowałem się na przystanku. Trochę popadało, ale jadąc w stronę domu na Miłej na asfalcie ogrom wody - niby odległość 2 km, ale musiało lać zdecydowanie mocniej. No i zwolniłem, żeby się bardzo nie uciapać. Co najlepsze, kilometr dalej od Miłej już suchutko.
Dystans75.15 km Czas02:36 Vśrednia28.90 km/h VMAX65.81 km/h Podjazdy833 m
Niedziela
Wyjrzałem przez okno i po długiej przerwie nareszcie ujrzałem... słońce. Nie tak planowałem długi weekend, no ale cóż. Ważne, że dziś pogoda dopisała. Pojechałem najpierw na Malmurzyn, objechałem z dwóch stron i wróciłem Zaborowicami i Strażnicą. Podjazd pod Malmurzyn taki sobie w sumie szału nie ma, ale źle też nie jest. Wszedłem w fajny rytm od Zaborowic, gdzie miałem trochę pod wiatr i tak już sobie kręciłem. Modrzewina dobrze przejechana, ale po podjeździe zrobiłem sobie postój na batona. Od Modrzewiny już luźno do domu.
Dystans40.61 km Czas01:26 Vśrednia28.33 km/h VMAX49.77 km/h Podjazdy216 m
Pętla Zaborowice
Szczerze to jechało mi się niefajnie. W pierwszą stronkę w miarę ok, ale w drugą zaczęło zimnie wiać, szybko mi się zrobiło zimno, zmarzłem, a ubrałem się całkiem ciepło zważywszy, że gdy wyjeżdżałem było 19 stopni na termometrze. Odpuściłem i pomału kręciłem tylko byle do domu.
Dystans39.21 km Czas01:18 Vśrednia30.16 km/h VMAX53.75 km/h Podjazdy367 m
Poniedziałek
Skoczyłem na Mniów, szybko przejechane, choć momentami trzeba było hamować przez te nieszczęsne dziurska. Ładna pogoda, nawet ciepło, oby tak dalej.
Dystans67.86 km Czas02:25 Vśrednia28.08 km/h VMAX73.13 km/h Podjazdy799 m
Przesiadka
Dzisiaj przesiadłem się na szosę i pokręciłem taką pętelkę jak poniżej. W sumie to jechałem wolno (jak na szosę), ale nie o prędkości mi chodziło, jedynie na podjazdach chciałem pojechać trochę mocniej. Miejscami trochę pozamulałem, albo źle dobierałem biegi. Ciepło, ale sporo chmur, minimalnie kropiło na trasie, ale przestało. No i chyba tyle :)
Dystans51.75 km Czas01:52 Vśrednia27.72 km/h VMAX66.76 km/h Podjazdy702 m
Malmurzyn
Skoczyłem tak jak ostatnio. Wiało w pierwszą stronę, ale dzisiaj miałem więcej mocy i było odrobinę szybciej. Chyba coś w tym jest, że teraz mamy tylko 2 pory roku zimę i lato, bo było może z 2 tygodnie wiosny, a tu już ładnie podskoczyła temperatura. Jechało mi się przyzwoicie, ale podjazd pod Malmurzyn źle zrobiłem, no ale mniejsza o to.
Dystans51.74 km Czas01:55 Vśrednia26.99 km/h VMAX55.01 km/h Podjazdy702 m
Malmurzyn
W pierwszą stronę słabo się jechało, nogi miałem jak z betonu, ale chyba trochę za małą kadencją jechałem i może stąd to uczucie, no i w dodatku wiatr. Dojeżdżając do Mniowa zastanawiałem czy się wracać, ale jednak postanowiłem, że dojadę do Malmurzyna i wrócę. Na górze zdjąłem nogawki, bo strasznie ciepło mi było w nogi. W drugą stronę trochę średniej odrobionej i już lepiej kręciłem, ale ogólnie to tak sobie mi się jechało - bez powera.
Dystans51.12 km Czas01:53 Vśrednia27.14 km/h VMAX55.70 km/h Podjazdy546 m
Altana
Dziś pojechałem na Altanę. Powiem szczerze, że myślałem, że będzie mi się jechać źle, ale tak nie było. O dziwo na podjazdach dawałem radę, zarówno Altana jak i Huta dobrze podjechana, równą kadencją, dodatkowo cieszy mnie to, że tak pojechane na Krossie. Droga na wjeździe do Mazowsza od Niekłania jest masakryczna, dziurska ogromne i na całym asfalcie. Aha no i oczywiście piękna pogoda dziś.