Dystans49.47 km Czas01:37 Vśrednia30.60 km/h VMAX51.19 km/h Podjazdy482 m
Temp.24.0 °C SprzętSzosa
Przed deszczem
Na wczoraj plan miałem nieco inny, ale popołudniowy deszcz sprawił, że musiałem wczoraj odpuścić rower.
A co do dziś to wstałem po 9, zjadłem śniadanie, wyglądam przez okno a na zachodzie ciemnica. Wyszedłem już o 10, pojechałem w kierunku Zagnańska. Na początku trasy, po 600m zaczęło kropić, ale dalej było ok. Dużo chmur, trochę wiatru, jechało się tak sobie, jakoś mocy nie miałem, ale podobnie jak przedwczoraj średnia całkiem przyzwoita. Przed samym Zagnańskiem również zaczęło lekko padać, ale bardzo lekko. W drodze powrotnej będąc w Świerczowie zobaczyłem przed sobą kolarza, więc trochę depnąłem, żeby go dojść. Za Pardołowem zaczęło trochę solidniej padać i tak mniej więcej jakieś 4km jazdy w deszczu. Dobrze, że wyszedłem, bo nie wiadomo co będzie później, a temperatura przez te chmury była przyjemna. Pulsak dziś też nie łączył, chyba wina baterii w pasku.
A co do dziś to wstałem po 9, zjadłem śniadanie, wyglądam przez okno a na zachodzie ciemnica. Wyszedłem już o 10, pojechałem w kierunku Zagnańska. Na początku trasy, po 600m zaczęło kropić, ale dalej było ok. Dużo chmur, trochę wiatru, jechało się tak sobie, jakoś mocy nie miałem, ale podobnie jak przedwczoraj średnia całkiem przyzwoita. Przed samym Zagnańskiem również zaczęło lekko padać, ale bardzo lekko. W drodze powrotnej będąc w Świerczowie zobaczyłem przed sobą kolarza, więc trochę depnąłem, żeby go dojść. Za Pardołowem zaczęło trochę solidniej padać i tak mniej więcej jakieś 4km jazdy w deszczu. Dobrze, że wyszedłem, bo nie wiadomo co będzie później, a temperatura przez te chmury była przyjemna. Pulsak dziś też nie łączył, chyba wina baterii w pasku.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.