Dystans42.52 km Czas01:27 Vśrednia29.32 km/h VMAX51.01 km/h Podjazdy443 m
Temp.23.0 °C SprzętMusing
Huta-Rędocin
Miałem ochotę przejechać się do Rędocina. Ogólnie tempo raczej spokojne i trasa też w miarę szła. Będąc w Rędocinie coś mnie upieprzyło koło ucha. No, ale takiego bólu od owada to ja w życiu nie miałem. Na początku myślałem, że to może osa, ale tak to by przeszło po 5 minutach. Zdecydowałem się skrócić trasę i od Odrowąża jak najszybciej do domu.
Dystans55.14 km Czas01:51 Vśrednia29.81 km/h VMAX58.30 km/h Podjazdy518 m
Temp.23.0 °C SprzętMusing
Dąb + Tumlin
Strasznie przyjemnie się jechało. Temperaturka idealna, wiatr nie przeszkadzał, noga też była ok. Na plus.
Dystans59.02 km Czas02:19 Vśrednia25.48 km/h VMAX62.64 km/h Podjazdy809 m
Temp.28.0 °C SprzętMusing
Sieniów
Pewnie gdybym nie był umówiony z Rafałem to nie pojechałbym dzisiaj na Sieniów. Oczywiście dzisiaj na kompletnym luzie, spokojna jazda, duża kadencja. Ale i tak czułem się całkiem przyzwoicie, na pewno lepiej niż myślałem, a i podjazdy nie poszły źle. 3x Pasmo Oblęgorskie dzień po Świętym Krzyżu - jest ok!
Jutro odpoczywam.

Sieniów © szkielko
Jutro odpoczywam.

Sieniów © szkielko
Dystans155.93 km Czas05:23 Vśrednia28.97 km/h VMAX59.42 km/h Podjazdy1811 m
Temp.25.0 °C SprzętMusing
Święty Krzyż
Taki był plan, bo jak nie dziś to pewnie odkładany wielokrotnie cel byłby znów przełożony o kolejny sezon. Już we wtorek widząc idealne prognozy doszedłem do wniosku, że to ten dzień.
Ogólnie trasa minęła baardzo przyzwoicie. Dużo nowych dróg, dużo mniejszych-większych podjazdów. Właściwie to sam podjazd pod Święty Krzyż nie jest jakiś wybitnie ciężki. Mówiąc szczerze to odetchnąłem jak wjechałem za tę bramę, bo dużo bardziej męczyły mnie górki na dojeździe w pełnym słońcu. W drodze powrotnej zrobiłem stopa w Bielinach, żeby kupić colę, wodę i batona. No i zaczęły wychodzić nieciekawe chmury. Na szczęście do końca było sucho. Powrót trochę inny niż początek (Masłów-Kielce), bo korzystając z okazji można było jeszcze przejechać kilka kilometrów więcej po nowych terenach.
Kolejne zaskoczenie to średnia, prawie 29 i naprawdę noga kręciła bez zarzutu. Tylko w jednym momencie było ciężko - podjazd od Kielc w stronę Zagnańska. Dalej znane interwały za Samsonowem przejechane zupełnie normalnie, jakbym nie miał ponad 130km w nogach :)

Widok z Klonowa © szkielko

Wreszcie tam dojechałem © szkielko

Klasztor na Świętym Krzyżu © szkielko

Towarzysz podróży © szkielko
Ogólnie trasa minęła baardzo przyzwoicie. Dużo nowych dróg, dużo mniejszych-większych podjazdów. Właściwie to sam podjazd pod Święty Krzyż nie jest jakiś wybitnie ciężki. Mówiąc szczerze to odetchnąłem jak wjechałem za tę bramę, bo dużo bardziej męczyły mnie górki na dojeździe w pełnym słońcu. W drodze powrotnej zrobiłem stopa w Bielinach, żeby kupić colę, wodę i batona. No i zaczęły wychodzić nieciekawe chmury. Na szczęście do końca było sucho. Powrót trochę inny niż początek (Masłów-Kielce), bo korzystając z okazji można było jeszcze przejechać kilka kilometrów więcej po nowych terenach.
Kolejne zaskoczenie to średnia, prawie 29 i naprawdę noga kręciła bez zarzutu. Tylko w jednym momencie było ciężko - podjazd od Kielc w stronę Zagnańska. Dalej znane interwały za Samsonowem przejechane zupełnie normalnie, jakbym nie miał ponad 130km w nogach :)

Widok z Klonowa © szkielko

Wreszcie tam dojechałem © szkielko

Klasztor na Świętym Krzyżu © szkielko

Towarzysz podróży © szkielko
Dystans56.97 km Czas02:00 Vśrednia28.48 km/h VMAX45.89 km/h Podjazdy478 m
Temp.20.0 °C SprzętMusing
Dystans56.86 km Czas01:55 Vśrednia29.67 km/h VMAX57.76 km/h Podjazdy555 m
Temp.23.0 °C SprzętMusing
Miedzierza - Grzymałków
Duży wiatr, ale w końcu, po obiedzie zwlokłem się. No i nie było tak strasznie jak się spodziewałem. Fakt, początkowo zawiewało, ale później spora część trasy na wietrze, więc można było odpocząć. Na plus.
Dystans47.46 km Czas01:36 Vśrednia29.66 km/h VMAX56.18 km/h Podjazdy516 m
Temp.20.0 °C SprzętMusing
Wielka Wieś - Kucębów
Dzisiaj rano termometr wskazywał 1 (!) stopień... Jesień zbliża się wielkimi krokami.
Wyszedłem po południu, akurat jak się zebrały chmury, bo wcześniej słońce fajnie przyświecało. Myślałem, że się będzie dużo gorzej jechało, a tu bardzo pozytywne zaskoczenie. Nie dość, że wiatru praktycznie nie było, noga miała moc to od razu zupełnie inaczej się kręci. Miałem jechać krócej, a jednak przedłużyłem pętlę.
Wyszedłem po południu, akurat jak się zebrały chmury, bo wcześniej słońce fajnie przyświecało. Myślałem, że się będzie dużo gorzej jechało, a tu bardzo pozytywne zaskoczenie. Nie dość, że wiatru praktycznie nie było, noga miała moc to od razu zupełnie inaczej się kręci. Miałem jechać krócej, a jednak przedłużyłem pętlę.
Dystans40.69 km Czas01:26 Vśrednia28.39 km/h VMAX56.70 km/h Podjazdy367 m
Temp.26.0 °C SprzętMusing
Pętla Zaborowice
Jeden z tych dni, gdzie nic mi się nie chciało. Wyjatkowo niepewna jazda, co chwila albo mi ktoś wymuszał, albo wyskakiwał przed koło, a chłopak który jechał na rowerze z przeciwnej strony, który na coś się oglądał i jechał na mnie przebił wszystko, dosłownie na centymetry...
Dystans64.10 km Czas02:12 Vśrednia29.14 km/h VMAX64.38 km/h Podjazdy709 m
Temp.24.0 °C SprzętMusing
Szydłowiec
Dzisiaj spotkałem się z kolegą Rafałem w Szydłowcu. Ogólnie to mnie nieźle przerobił, bo kiedy zjechałem z Huty zadzwonił do mnie żebym zawrócił, bo jest nieopodal. Podjechałem z powrotem calutką Hutę i.. nic. Okazało się, że z kimś mnie pomylił i zafundował mi trochę przewyższenia więcej w nogach :) Po dojeździe na rynek pogadaliśmy sobie koło godzinki, a potem podjechaliśmy jeszcze na Altanę. No i powrót klasycznie. Poza tym bardzo wietrznie, temperatura w słońcu ok, ale w cieniu delikatnie mówiąc - nie zgrzewało.