Dystans48.26 km Czas01:31 Vśrednia31.82 km/h VMAX55.34 km/h Podjazdy451 m
Po raz setny
Tak się akurat złożyło, że to setny wypad na rowerze w tym roku. Pokręciłem na Samsonów i zajechałem jeszcze kawałek dalej w stronę Umra. Wyjechałem po Vuelcie. Z początku jechało mi się tak sobie, ale z kilometra na kilometr co raz lepiej. Na podjazdach może bez żadnych rwań, ale równo i szybko. Od 19 zaczęło się robić zimno, w dzień temperatura 30, więc nie myślałem że aż tak spadnie, no ale to już koniec sierpnia. Dodatkowo na Szałasie w drodze powrotnej zachciało mi się jeść. Przyszykowałem sobie banana ale okazało się że go nie wziąłem. Ale mimo to tempo szło cały czas mocne. Za Świerczowem zauważyłem kolarza, z czasem go doszedłem. Trochę posiedziałem na kole, zamieniliśmy parę słów, wyszedłem na czoło i nagle gdzieś zniknął. No nic. Niemniej jazda naprawdę fajna i jestem zadowolony
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.