Dystans59.81 km Czas02:02 Vśrednia29.41 km/h VMAX57.22 km/h Podjazdy430 m
Temp.22.0 °C SprzętMusing
Szydłowiec
Miałem jechać troszkę inaczej. Pierwszym punktem miał być Szydłowiec. No i w pierwszą stronę jechało się całkiem ok. Na rynku w Szydłowcu wywaliłem się jak... ehh, jak debil :) Właściwie się zatrzymywałem, a nie zauważyłem, że jest krawędź, opona złapała i bęc. Dobrze, że skończyło się na kilku ryskach na klamce, bo kolana i łokcia mi nie szkoda.
Miałem jechać w stronę Bliżyna, ale na wyjeździe z Szydłowca zaczęło kropić. Postanowiłem się jeszcze pokręcić po mieście, żeby chmury przeszły. Po kilku minutach zacząłem powrót w stronę domu, ujechałem z 3-4 kilometry i przyszło oberwanie chmury. W sporym deszczu na szczęście jechałem tylko ok. kilometr, schowałem się w przydrożnym sklepie. Poczekałem nieco ponad pół godziny i już do domu. Na szczęście po kilku minutach pojawiło się słońce, więc nie zmarzłem. Niemniej, noga kręci bardzo ok.
Polało © szkielko
Miałem jechać w stronę Bliżyna, ale na wyjeździe z Szydłowca zaczęło kropić. Postanowiłem się jeszcze pokręcić po mieście, żeby chmury przeszły. Po kilku minutach zacząłem powrót w stronę domu, ujechałem z 3-4 kilometry i przyszło oberwanie chmury. W sporym deszczu na szczęście jechałem tylko ok. kilometr, schowałem się w przydrożnym sklepie. Poczekałem nieco ponad pół godziny i już do domu. Na szczęście po kilku minutach pojawiło się słońce, więc nie zmarzłem. Niemniej, noga kręci bardzo ok.
Polało © szkielko
Komentarze