Dystans40.85 km Czas01:28 Vśrednia27.85 km/h VMAX51.05 km/h Podjazdy364 m
Temp.20.0 °C SprzętMusing
Pętla Zaborowice
No i przez upały wyszły 3 dni przerwy, co prawda w sobotę było w miarę ok, ale przed południem były burze, a później - nie mogłem. A co do jazdy to spokojnie, przede wszystkim chłodno w porównaniu do tego co było, Niby 20 stopni, a odczucia takie sobie.
Dystans34.56 km Czas01:11 Vśrednia29.21 km/h VMAX51.01 km/h Podjazdy310 m
Temp.28.0 °C SprzętMusing
Wielka Wieś - Świerczów
Wieczorna pętelka, przyjemna pogoda i ogólnie jechało się baardzo fajnie.
Dystans58.72 km Czas02:05 Vśrednia28.19 km/h VMAX55.58 km/h Podjazdy651 m
Temp.26.0 °C SprzętMusing
Miedzierza - Mniów
Rano temperatura 6*C, masakra... Wyszedłem sobie jakoś koło 13, ogólnie pogoda fajna, gdyby nie huragan ze wschodu. Oj, szło się ładnie namęczyć.
Dystans60.55 km Czas02:04 Vśrednia29.30 km/h VMAX54.69 km/h Podjazdy590 m
Temp.22.0 °C SprzętMusing
Altana - Bliżyn
Dawno nie było mnie na tej pętli. Zaczęło się niezbyt ciekawie, bo na krajówce dzieciak wyjechał mi na rolkach, było blisko.. Miał farta, że jechał rower, a nie ciężarówka.
Poza tym dużo pielgrzymek, sporo hamowania-rozkręcania, a przed Hutą nawet mnie gość zatrzymał, bo kręcili jakiś film historyczny i poprosił żebym poczekał, bo jestem zbyt nowoczesny do kadru xd, no ale ostatecznie jeszcze nie rozstawili sprzętu i szybko przemknąłem.
Na całości dojazdu do Huciska położyli fajny asfalt i od razu zupełnie inaczej, na zjeździe można teraz pięknie, bez obaw lecieć do samego końca, bez piachu, żwiru, dziur i innego badziewia. A dalej to w sumie taka formalność, raczej płasko i nic specjalnego się nie działo. Niemniej, fajnie że się tu wybrałem.
Poza tym dużo pielgrzymek, sporo hamowania-rozkręcania, a przed Hutą nawet mnie gość zatrzymał, bo kręcili jakiś film historyczny i poprosił żebym poczekał, bo jestem zbyt nowoczesny do kadru xd, no ale ostatecznie jeszcze nie rozstawili sprzętu i szybko przemknąłem.
Na całości dojazdu do Huciska położyli fajny asfalt i od razu zupełnie inaczej, na zjeździe można teraz pięknie, bez obaw lecieć do samego końca, bez piachu, żwiru, dziur i innego badziewia. A dalej to w sumie taka formalność, raczej płasko i nic specjalnego się nie działo. Niemniej, fajnie że się tu wybrałem.
Dystans40.81 km Czas01:22 Vśrednia29.86 km/h VMAX51.01 km/h Podjazdy364 m
Temp.22.0 °C SprzętMusing
Pętla Zaborowice
Nie miałem siły w sobotę, musiałem trochę odpocząć od siodła. Niedziela ładna, temperatura zdecydowanie przyjemna. Po trasie doszedłem do wniosku, że w sumie mogłem pojeździć trochę więcej, no ale i tak na plus.
Dystans54.12 km Czas01:58 Vśrednia27.52 km/h VMAX55.18 km/h Podjazdy430 m
Temp.29.0 °C SprzętMusing
Szydłowiec
Kompletnie mi się dziś nie chciało jechać, mogłem iść na basen. Przejechałem się jedynie do Szydłowca, w którym jeden ziomuś mi pięknie wymusił. W pierwszą stronę jakoś szło, bo było z wiatrem, ale z powrotem to trochę słabo. Huta na totalnym luzie.
Dystans55.47 km Czas01:55 Vśrednia28.94 km/h VMAX47.02 km/h Podjazdy573 m
Temp.29.0 °C SprzętMusing
Niekłań - Krasna
Na początku nawet zanosiło się na deszcz, ale z każdym kilometrem chmury rozwiewało. Oczywiście ciepło ;)
Dystans75.26 km Czas02:31 Vśrednia29.90 km/h VMAX57.22 km/h Podjazdy728 m
Temp.30.0 °C SprzętMusing
Pętla Samsonów - Suchedniów
Po TdP wyskoczyłem sobie na większą pętlę, bo jutro jakieś burze mają być. Ciężko było mi się zwlec, bo temperatura jednak wróciła do tych, jakie powinny w lipcu być. No, ale jak już się wsiadło, to się jechało. Miałem dzisiaj jechać łatwiejszą część i nie wjeżdżać na Belno, ale jechał pociąg i szczerze to nie chciało mi się czekać i skręciłem właśnie tam. Wymęczyłem się trochę na tych interwałach, ale ten fragment jest jednym z fajniejszych w tej okolicy. Dalej formalność, no i przyjemniej, bo z każdą chwilą było chłodniej.
Nad S7 © szkielko
Nad S7 © szkielko
Dystans73.67 km Czas02:31 Vśrednia29.27 km/h VMAX57.22 km/h Podjazdy793 m
Temp.26.0 °C SprzętMusing
Smyków - Kostomłoty
Dzisiaj pętla Smyków - Kostomłoty. Duży wiatr z zachodu, początek spokojnym, miękkim obrotem. Spokojnym aż do tego stopnia, że po 18 km moja średnia to 26,5 km/h. No, ale później wszedłem w rytm i wiatr zaczął pomagać. Interwały od Tumlina przejechane lepiej niż myślałem, a na ostatniej dyszce w dobrym rytmie i pomimo, że pod wiatr - nie było źle.
A, jak stanąłem w Szałasie zjeść banana to znalazłem dwa pieniążki. Początkowo myślałem że to piątaki, ale to tureckie kurusy. Co one tam robiły? o.O
Turecki pieniążek © szkielko
A, jak stanąłem w Szałasie zjeść banana to znalazłem dwa pieniążki. Początkowo myślałem że to piątaki, ale to tureckie kurusy. Co one tam robiły? o.O
Turecki pieniążek © szkielko
